Geoblog.pl    norbinho    Podróże    Wyprawa na kolejny koniec świata    Volunteer Point
Zwiń mapę
2008
16
lis

Volunteer Point

 
Falklandy (Malwiny)
Falklandy (Malwiny), Stanley Harbour
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14325 km
 
Sobota 15.11.2008
Z wczorajszych kłopotów związanych z poszukiwaniem otwartej wypożyczalni samochodów wyciągnęła nas Ewa. Tak skutecznie próbowała znaleźć możliwość wycieczki na Volunteer Point, że w końcu ktoś się nad nami zlitował i zgodził się nas tam zawieźć. Po godzinie drogi stwierdziliśmy, że sami byśmy tam nie trafili. Jechaliśmy tam po zupełnym offroad, w znaczeniu dosłownym. Nasz wielki dżip pokonywał strome wzniesienia, zjazdy, przejazdy przez rzeki i błota. Aż dziw bierze, że ani razu się nie zakopaliśmy. Wyprawa zakończyła się sukcesem. Wielka kolonia królewskich pingwinów na pięknej karaibskiej plaży z turkusową wodą zachwyciła nas bardzo. Tysiące pingwinów, które widzieliśmy prawie jadły nam z ręki, młode, jeszcze nieopierzone, szare roczniaki domagały się jedzenia piszcząc przeraźliwie. - Jak to, rodzice karmią małego przez rok - zdziwił się Jerzy, - tak, co w tym dziwnego, Ty karmisz swoje dzieci już przez przeszło 20 lat i końca nie widać, zażartowałem....
Po drodze mijaliśmy jeszcze pozostałości po wojnie, pola minowe, wrak rozbitego helikoptera oraz ciekawe miejsce Boots Hill, gdzie ktoś znalazł buta, powiesił go na kołku a po kilku dniach przyłączyli się do tego zwyczaju inni.
Dla backpeckersów nawet jak wypożyczycie auto wątpliwe jest dostanie się nim na Volunteer Point, jeśli nie znacie drogi. Weźcie więc auto z kierowcą za bandycką cenę 450 dolców max 5 osób. Inna możliwość to helikopter.
Dziś szykujemy się do wypłynięcia, bo mamy już dosyć angolskich zwyczajów. Kulinarna, kulturowa i rozrywkowa masakra. Internet, jeśli już jest to 1 funt za 10 minut, telefony nie działają, jedzenie tłuste nie do strawienia, zamykają wszystko o 21 00. Lepiej żeby Malwiny były argentyńskie....
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (28)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
LucjanLekosz
LucjanLekosz - 2008-11-16 18:24
Nic dodaż nic ująć-super zapiera dech.Zazdroszcze wam wszystkim.Foty ekstra. Pozdrawiam.
 
Brat
Brat - 2008-11-18 23:14
Coś mi się wydaje że Siostra stęskniła się za 4 kółkami i KM:)
Zawsze marzyłem o takiej zużytej łopacie śmigłowca, ale pewnie nikt o mnie nie pomyślał.
Śledząc Wasz rejs wracają wspomnienia literatury kpt. Andrzeja Urbańczyka, wszystkim gorąco polecam.
 
Ryszard
Ryszard - 2008-11-20 20:03
Czekam na dalsze relacje
 
mama
mama - 2008-11-21 08:53
i co dalej
 
ad.1 Brat, ad.2 Asia
ad.1 Brat, ad.2 Asia - 2008-11-21 22:06
1.Cisza na morzu, Bałwan śpi,
Kto pierwszy napisze, będzie nim.
2.Nie myślcie, że Was lubimy:) i z niecierpliwością czekamy na dalszy rozwój wydarzeń, ale przydałoby się odświerzyć dziennik pokładowy o nowe wpisy.
 
 
norbinho
Norbert Karwowski
zwiedził 4% świata (8 państw)
Zasoby: 41 wpisów41 26 komentarzy26 437 zdjęć437 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
24.03.2003 - 30.03.2003
 
 
24.01.2009 - 28.04.2009
 
 
29.10.2008 - 04.12.2008